"Some people walk in the rain, others just get wet."

Dla od miany dzisiaj troche miasta na blogu. Boston byl miastem do ktorego przylecialam podczas mojego szalonego (na dzis dzien moge tak okreslic ta podroz) podrozowania po wschodnim wybrzerzu Stanow Zjednoczonych - East Cost Trip.Z plecakiem, glowa pelna marzen i w japonkach na nogach. 
Pierwsza rzecza po przylocie, bylo udanie sie do hostelu, aby zostawic za ciezki plecak, zabrac aparat i zobaczyc miasto. Niestety pierwszy dzien nie byl dla mnie zbyt przyjemny, deszcz padal od samego wyjscia z hostelu, a moj aparat w ciemnosciach i deszczu tez nie zawsze sie sprawdza.


* Roger Miller

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Incessant Journey , Blogger