"Don't look for happiness... CREATE IT!! "

Moje dwa ostatnie wieczory uplynelu mi bardzo milo, poza domem, czyli tak jak lubie najbardziej ;)

Srodowy wieczor spedzilam z moja au-pair'ska kolezanka... Niemiecka Charlottee ;) Po naszej wycieczce do NYC uwielbiam z nia spedzac czas i zawsze sie dobrze bawie w jej towarzystwie. Mamy tez wspolne tematy a najbardziej lubie w niej to ze ma swoje zdanie ! ; ) Jedyny minus mojej slodkiej C. jest taki ze jest under 21. Czyli kazda inna zabawa niz grzeczne picie kawy, zakupy itp nie wchodza w gre. Bu. A mieszka praktycznie 30 min drogi ode mnie, jesli na Freeway smigam 70 mph ; ) ale mimo wszystko jest mi najblizsza operka a wiadomo, oprocz niej jest jeszcze tylko Lucii.

Na czwartek mialysmy zaplanowany maly swiateczny wieczor z prezentami ! Wiec w srode zakupowalam z C. prezenty dla dziewczyn, ale ja oczywiscie jestem wybredna i swoje zakupy dopiero zrobilam w czwartek, przed spotkaniem, na ktore co gorsza sie przez to spoznilam ; ) a mialo byc pieknie praca do 5.30 duzo czasu. Ale z Hostami mielismy swietna kolacje i swietnie sie gadalo... wiec... o tym w dalszej czesci ; )

Zatem wczoraj mialysmy w planach mrozony yogurt, ktory jest czyms boskim - prawie tak samo jak moj ukochany McFlurry z m&m'sami ;) gdyz smakuje jak lody a nie ma kalorii - no chyba ze sie dosypie do kubeczka za duzo slodkich dodatkow ;) Jednak przybytek radosci zamknieto nam o 9pm wiec trzeba bylo sie udac w inne miejsce i nie zaskoczy nikogo [ chyba nikogo kto mieszka tutaj ;) ] ze ta miejscowka okazal sie Starbucks! [ Bede musiala zrobic osobna notke na temat Starbucksa, ktory odgrywa taka wazna role w moim Turlockowskim zyciu haha]. Tam oczywiscie spedzilysmy czas plotkujac i wymieniajac sie prezentami, takze do domu wrocilam obladowana ;D a dziewczyny naprawde sie postaraly :D wiec naprawde bardzo milo i ciesze sie z tych kobiecych wieczorow :)

Ale oczywiscie nieszczesny Starbucks zamykaja o 11pm wiec nie chcac wracac do domu - ostatanio cierpie na bezsennosc, a raczej moj naturalny nocny tryb zycia - ktory przy pobudkach o 6.45am czasami daje w kosc, tymbardziej przy deszczowej pogodzie jaka mam teraz tutaj, jeszcze przy kawce wykonalam kilka smsow... niestety w dalszym ciagu te wstretne egzaminy wiec nic sie nie dzieje. Dlatego tylko ddwiedzilam kolege uczacego sie w domu... i dzieki temu za nie dlugo zostane miszczem matematyki ale nie ucze sie jakichs podstaw bo co mi po podstawach jak ja od razu mam wyklady o jakichs lambach i innych skomplikowanych rzeczach. Slucham zawsze uwaznie, a najbardziej lubie jak on mi probuje to tlumaczyc :D Na szczescie moja nauka skonczyla sie gdy, po chwili dolaczyl jeszcze jeden kolega... i w tym momencie musze napisac I LOVE MUSTACHE lol [ tlymacze : kocham wasy!! ]. Nie wiem skad sie tutaj wziela na to moda, ale z moich znajomych raz ma jeden raz ma drugi. Ale wczorajsze wasy wywarly na mnie niesamowite wrazenie, nie wiem czemu po prostu wywolywaly usmiech na buzi od samego patrzenia haha. Prawdopodobnie dlatego ze biedak smiesznie wygada, a nie jedna by sie go wystraszyla w ciemnej uliczce bo wyglada jak... haha. Co mu oczywiscie oznajmilam i mam obiecane ze jesli wasy wywarly na mnie takie wrazenie to zostana chodowane specjalnie dla mnie ;D wiec i ja mam swoje mustache ;)

Na szczescie dzis ostatani dzien tych durnych egzaminow i w koncu moze zacznie byc wesolo, bo brakuje mi juz wesolych wyjsc ;) a moja szkola... zacznie sie dopiero 10 stycznia. I co gorsze jestem niestety na listach rezerwowych - zawdzieczam to bycie swiezynka w Collegu ech - ale chlopaki mnie uspokoily ze jesli jestem do 10 na listach to sie dostane a jak nie to mam czarowac nauczycieli i taki bedzie moj sprytny plan.

A zajecie jakie wybralam to: Appreciation of Art // Intro to Computer Graphics oraz Grammar Review!

Wiec bede liczyla na troche szczescia i teraz juz sama nie wiem ktore zajecia wybiore ;) Wszystko okaze sie 10/11 stycznia na pierwszych zajeciach :) Juz nie moge sie doczekac !

A ze szczescie mi dopisuje praktycznie we wszystkim... a pisze tak, gdyz marzyl mi sie iphone i nawet rozmawialam z Hostem na ten temat ale ucichlo... ale ze ja mam cos w sobie w czarownicy siec w ktorej jestem zmienia cos tam i moj telefon nie bedzie zdolny do odbierania i wykonywania polaczen i do 6 stycznia musze go wymienic! Takze juz niedlugo zostane maniaczka firmy Apple - a moze juz jestem ; )

A jak kiedys pisalam, moje zycie tutaj uklada sie troche jak w filmie... to teraz bedzie troche bardziej serialowo - telenowela tez sie kreci ale to przemilcze ; ) - Hosci zapytali sie czy bym nie chciala zobaczyc ich podczas operacji, oczywiscie jako obserwator... i jasne ze chce ! Bede mogla sie poczuc jak rezydent w Grey's Anatomy lol ; ) wiec mozliwe ze dzis wyladuje na OR z Hostem jak bedzie cos ciekawego i jak reszta zalogi operacyjnej sie zgodzi !! :D Nie moge sie doczekac !!

A jutro kojejna klatka w moim amerykanskim filmie, swieta swieta... zatem jedziemy pobawic sie w Christmas Train !! : ))


3 komentarze:

Sophie Lourence pisze...

hej. jestem z forum kingulaTH. właśnie przeczytałam wszystkie Twoje wpisy. fajne masz tam życie!! nooo... pisz więcej! też jadę, ale w czerwcu i też chcę do Californii!!!

Karolina pisze...

Przez moment zastanawialam sie co to blog "kingulaTH" bo przeciez pierwsze slysze haha ale juz widze ze z ap forum ;) juz tam nie zagladam niestety... powodzenia zycze !! Pozdrawiam i dziekuje :))

aguuu pisze...

mnie sbucks tez nie zaskoczyl jakos, mimo ze w turlock nie mieszkam ;p i spowiadaj mi sie co dostalas na gg ;D

o mamooo ;p a wasy sa paskudne ;p czekam na generalnie relacje ;>


;*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Incessant Journey , Blogger