Chicago family.
Piszę sobie maile z tą rodzinką z Chicago i muszę przyznać, że czuję tą chemię!
Chcą się ze mną skontaktować telefonicznie, niestety żeby to wykonać muszą być w moim profilu. Trochę to dziwne, ale w innym przypadku kosztowało by to sporo dollarów. Więc pozostaje mi czekanie, aż nowa rodzinka z profilu [ a nie jest to ciekawa oferta ] mnie odrzuci i może wtedy wpadną ponownie Ci Chicagowscy :) Bardzo bym sobie tego życzyła. I mam wielką nadzieję, że nie będzie z tym żadnego problemu.
Zatem trzymajcie kciuki. A ja mam nadzieję, że telefon zadzwoni szybko!
Chcą się ze mną skontaktować telefonicznie, niestety żeby to wykonać muszą być w moim profilu. Trochę to dziwne, ale w innym przypadku kosztowało by to sporo dollarów. Więc pozostaje mi czekanie, aż nowa rodzinka z profilu [ a nie jest to ciekawa oferta ] mnie odrzuci i może wtedy wpadną ponownie Ci Chicagowscy :) Bardzo bym sobie tego życzyła. I mam wielką nadzieję, że nie będzie z tym żadnego problemu.
Zatem trzymajcie kciuki. A ja mam nadzieję, że telefon zadzwoni szybko!
7 komentarzy:
Czyli tamta rodzina Cię tak jakby blokuje ? Trochę głupio, że to bardziej oni wybierają niż Ty, a jak Cię nie odrzucą to znaczy, że musisz ich zaakceptować ?
Faktycznie lekko to skomplikowane.
Mogę mieć `sparowanie` tylko z jedną rodziną, którą mam w profilu.
A żeby Chicagowcy mogli wrócić [bo mam nadzieję, że jest taka szansa] to muszę mieć pusto w profilu bo teoretycznie ta rodzina w profilu niby ma pierwszeństwo. Tylko dalej cisza z ich strony ;)
Rodzinę w profilu dostaję odgórnie w procesie tego śmiesznego parowania, ale to ja wybieram z którą rodziną chcę zamieszkać, dlatego na początku są te maile i telefony, żeby się poznać. Później, gdy jakaś rodzinka się na mnie zdecyduje to mam parę dni na odpowiedź czy się zgadzam czy nie. Jeśli tak to czekam na papiery, a jeśli nie to kolejne rodzinki wpadają do profilu.
Mam takie pytanie, odpisz mi gdziekolwiek. Jakie miałaś doświadczenie pracy z dziećmi ? Co robiłaś konkretnie ? Ja byłam całkiem niedawno wolontariuszką, uczestniczyłam w warsztatach z dziećmi, 2 lata temu przez tydzień opiekowałam się chorymi z dziećmi w takim ośrodku ( to była taki obóz w jakiejś miejscowości za moim miastem) czy to się liczy do referencji au-pair ? Tylko obawiam się, że nie mam jak ich teraz zdobyć bo tam po prostu się przychodziło z własnej woli, nikt nikogo nie pytał o nazwisko i teraz nie wiem czy ktoś mi wystawi tam referencje na moje słowo.. trochę jestem na siebie zła, że wtedy nie wzięłam żadnego zaświadczenia.
I w natłoku słów zapomniałam Ci odpowiedzieć na Twoje pytania, ups.
Ale już się poprawiam. To się na pewno liczy i postaraj się złapać kogoś, żeby wystawił Ci takie referencje, a jeśli nie znajdziesz to w liście możesz o tym napisać przyszłej Host Rodzinie :)
Czyli też planujesz w przyszłości zostać Au Pair ? :)
Tak, nie ma chyba lepszej możliwości by poznać ten kraj, uczyć się tam i biegle poznać angielski, niż dzięki udziałowi w tym programie. Ma się pracę, miejsce zamieszkania i możliwości do podróżowania, niczego więcej nie można chcieć :D Więc pewnie pojadę bo to niesamowita okazja.
No to masz jeszcze trochę czasu, i zbieraj doświadczenie ;)
ja teraz myślę o ponownym kursie pierwszej pomocy, już napisałam maila z zapytaniem do pck ;) bo to też ważne dla host rodzin : )
Pozostaje mi życzyć wytrwania w dążeniu do celu :D
Dziękuję :*
Prześlij komentarz