Postcards from Thailand.

Wakacje spedzilismy w Tajlandii. Zalatwiajac wszystko na wlasny koszt i dzieki temu zaoszczedzajac sporo pieniedzy. Ponizej kilka fotografii a ja przymierzam sie do obrobki prawie dwoch tysiecy zdjec i napisania porzadnej notki ;)
Enjoy.


Widok z naszego Hoteliku.

Zachod slonca nad Karon Beach.

Lot do Bangkoku nad wyspami otaczajacymi Phuket.



Codziennie mielismy sniadanie z widokiem na Morze Andamańskie.

Odwiedzilismy Big Budde, ktory sie ciagle rozbudowuje.

Trekking na sloniu. 

Karon Beach.

Singha - tajlandzkie dobre piwo!

Rawai Beach na poludniu wyspy Phuket.

Zwierzatko, ktore po sesji iPhonem skoczylo w przepasc ;-)

Zachod slonca nad Kata Beach.

Swieze banany podczas wycieczki po wyspach.


Do dzis sie zastanawiamy jak oni wycinaja te ananasy!

Wyspa Jamesa Bonda.

Real post soon. :-)

2 komentarze:

Sake pisze...

Na własny koszt prze kapelusz Kapelusznika z Krainy Czarów. :D

T pisze...

Cudownie :), ja w sierpniu wybieram się do Kanady co chyba będzie skutkować równie pokaźną ilością zdjęć oraz obszernym wpisem i to pewnie nie jednym.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Incessant Journey , Blogger