12 komentarzy:

Marta K pisze...

Pierwsze zdjęcie przebija wszystkie!
Jak żyje Ci się teraz w PL?

Karolina pisze...

@Marta K: dziekuje :)

dobrze sie zyje, mysle ze po pierwszej wyplacie bedzie jeszcze lepiej ;) choc wciaz mysle o emigracji z naszego ukochanego kraju, ale musze wytrzymac na studiach do maja... i na Stazu, w miedzyczasie mysle co i gdzie dalej :)

Sake pisze...

Zapomniałam, że masz tatuaż :D

Karolina pisze...

@Sake: henna a jeszcze niezszedl!:O to chyba jednak prawdziwy :P

Aguta pisze...

Szkoda, że już nie piszesz bloga :<

Porównując z poprzednim postem - zupełna odskocznia :)

Karolina pisze...

@Aguta: troche odkocznia, bo nie moze byc zawsze tak samo ;) czasami pozwalam sobie na same zdjecia, bo w koncu fotografia mowi wiecej niz 1000 slow ; )

Anonimowy pisze...

Mam pytanie - jak odwiedzałaś Tijuanę to gdzie zostawiałyście samochów? (może to głupie pytanie ale co ja poradzę ;-p) .Pozdrawiam!

Karolina pisze...

@Anonimowy: auto zostawilysmy na parkingu niedalko przejcia granicznego i przeszyslmy tam pieszo, niedaleko sa tez outlety i mysle ze mozna tam bez problemu tez zostawic auto za free ;)

Anonimowy pisze...

No w sumie sprytnie bo te korki kilkukilometrowe to są tam przerażające! :-) Ja właśnie kończę wypełniać swoją aplikację ,ale wciąż mam jeszcze jakieś obawy wewnętrzne. Chyba po prostu na początku zbyt idealistycznie do tego podchodziłam. Teraz natomiast zaczynam zauważać, że wcale nie musi być tak kolorowo. Nastawiłam się na maxymalną ilość zwiedzania itp., ale dochodzi do mnie, że przecież w perspektywie roku będę miała na to tylko 2 tygodnie. :-( W trakcie 13 miesiąca chyba nie można udawać się za granicę prawda? No i jeszcze takie jedno pytanko - Ile godzin tygodniowo pracowałaś? Pozdrawiam ciepło.Aga

Karolina pisze...

Agnieszko, my bylysmy wyporzyczonym autem a wtedy nie ma opcji na wjazd do meksyku ;) zreszta autem hostwo tez bym nie radzila bo to niebezpieczny kraj mimo wszystko:)
a w kolejce do USA tez sa okropne i smutne kolejki, wiec obojetne czy autem czy piesze, swoje trzeba odczekac;)

Najwazniejsze to trzeba myslec ze jedziesz tam do pracy a nie na wakacje ;) co do zwiedzania to 2 tyg to niewiele, a 13 miesiac to juz tylko w usa. I duzo zalezy od hostow, moi sami duzo podrozowali dlatego ja jezdzilam w swoje miesca;)

Co do godzin to nigdy tego nie liczylam.. wiec nie odpowiem Ci na to:)

Pamietaj tylko, ze lepiej zalowac ze sie cos zrobilo, niz odwrotnie ;)

Anonimowy pisze...

Dzięki wielkie za odpowiedź! :-) W takim razie rozpocznę poszukiwania z taki nastawieniem i oczywiście nie wezmę pierwszej lepszej rodzinki tylko najpierw dokładne oględziny terenu :-p Pozdrawiam!

PS. Świetne zdjęcia!

Karolina pisze...

Agnieszko, wazne zeby Ci ludzie mieli podobny swiatopoglad do Twojego, to nie latwe i zazwyczaj dopiero okazuje sie na miejscu. Ale tez nie daj sie zludzic idealna aplikacja bo to moze byc pulapka ;)
Na pewno uda Ci sie zobaczyc duzo fajnych miejsc! Wazne to pozytywnie myslec i wlaczyc troche kombinatorstwa ;)
Zycze Powodznia,
dziekuje i pozdrowionka! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Incessant Journey , Blogger