"Badania" dotyczace Au Pair, czyli co ja o tym mysle ;)
Ktos mnie kiedys zapytal o wziecie udzialu w badaniach, jako ze sama poznalam na wlasnej skorze co to znaczy przeprowadzic badania, zgodzilam sie. Do tego badania socjologiczne sa mi az tak bliskie sercu ;) Zatem udzielilam odpowiedzi i jako, ze organizatorka badan pozwolila mi upublicznic moje odpowiedzi, to sie z Wami dziele ;)
Moje odpowiedzi nie sa jakos gleboko przemyslana, aczkolwiek wywodza sie z mojej glowy ;)
Dla mnie bycie Au Pair to przede wszystkim praca, ktora daje wiele mozliwosci poznania siebie, jak i przede wszystkim nowych miejsc, nowych ludzi, innej kultury. Jest to rowniez dobra opcja na znajomosci miedzynarodowe i stworzenie swojej malej sieci kontaktow miedzynarodowych.
Praca jako Au Pair przede wszystkim wiaze sie z duza odpowiedzialnoscia jaka obarczaja nas Host rodziny. To w naszych - Au Pair - rekach jest bezpieczenstwo dzieci, a takze w sporej mierze ich wychowanie i rozwoj, gdyz spedzamy z dziecmi bardzo duzo czasu.
W mojej grupie jest bardzo malo dziewczyn, jednak zauwazylam takie, ktore zupelnie zostaly nastawione na podbijanie ameryki, czyli w glownej mierze w ich interesie sa imprezy i podroze. Dziewczyny, ktore tak naprawde wcale nie chca poznac kultury amerykanskiej i zamuja sie opieka - pracuja bardzo duzo i zazwyczaj wolny czas spedzaja samotnie. Osoby, ktore sa zaangazowane w zycie host rodzin i spedzaja z nimi duzo czasu. I chyba osoby, ktore potrafia znalezc zloty srodek, przykladaja sie do swojej pracy, poznawaja kulture i duzo podrozuja.
Przede wszystkim cecha dobrej Au Pair musi byc odpowiedzialna, otwarta, gotowosc do wspolpracy, wyobraznia. Decydujac sie na taki wyjazd zdecydowanie trzeba posiadac wewnetrzna odwage, i byc osoba rozsadna i tolerancyjna.
Trudno mi odpowiedziec na to pytanie, bo z jednej strony postzregam sie jako jednostka, a z drugiej strony utrzymuje kontakt z innymi dziewczynami, jednak bardziej na podstawie wiezi kolezenskich, niz bycia au pair.
Bycie Au Pair przynosi wiele satysfakcji, mnie najwiecej jej daje jak widze, ze moje dzieci sa szczesliwe, ze ucze ich nowych rzeczy. Rowniez satysfakcje daje mi to, ze jestem niezalezna i moge sobie pozwolic na rzeczy, ktore w Polsce bylby dla mnie totalnie niedostepne.
Zycie w USA zdecydowanie rozni sie od zycia w Polsce. Jestem zdania, ze ludzie maja tutaj troche latwiejsze zycie. Mlode osoby moga zdecydowanie latwiej znalezc prace, juz po ukonczeniu collegu. Jest to zycie o wiele szybsze, a za czym idzie wiezy rodzinne tez nie sa tutaj piorytetem, wrecz mozna powiedziec ze zanikaja. Takze ich kontakty ze znajomymi wydawaja sie byc wielce powierzchowne. Kazdy zyje swoim zyciem.
Amerykanie to bardzo otwarty narod, ludzie sa strasznie uperzjmi i zdecydowanie zyczliwi. Czasmi az na wyrost, jednak zdcydowanie to wielki pozytywch w ich strone. Ludzie doceniaja innych i potrawia o tym otwarcie powiedziec.
Inne dziewczyny, bedace Au Pair bardzo mnie ciekawia - jak na socjolozke przystalo - i zdecydowanie roznia sie ze wzgeldu na kraj pochodzenia, jak rowniez w zaleznosci wiekowej. Sa osoby, ktore wiedza z jakiego powodu tutaj sa i staraja sie korzystac z wyjazdu a zarazem byc dobrym pracownikiem, a zdarzaja sie tez inne osoby, ktore w cale wydawac by sie moglo nie wiedza po co tutaj przyjechaly.
Rozumiem, ze chodzi o moja ;) to moja rodzina jest mozna powiedziec idealna. Traktuja mnie jak czlonka rodziny i oni sami sa dla mnie, jak moja druga rodzina. Obopolnie sie szanujemy i dzieki temu nie mamy zadnych problemow.
Swoimi moge nazywac moich znajomych tutaj oraz moja host rodzine, a zdecydowanie do kategorii obcy musze zaliczyc pozostale Au Pair.
Jak w poprzednim pytaniu odpowiedzialam, zdecywanie czuje wiez z moja host rodzina, jak i z moimi amerykanskimi znajomymi tutaj.
Zdecydowanie jestem Au Pair, aczkolwiek na spotkania jezdze bo niestety musze - bo musze zlozyc przeciez moje inicjaly - nie wnosza one nic w moja prace, ani w moje kontakty-przyjaznie z innymi Au Pair. Od co, przykry obowiazek, ktory zmusza mnie do poswiecenia jednego dnia w miesiacu, oraz paru dolarow na paliwo. Moja LCC z beznadziejnej, w ciagu paru miesiecy stala sie nawet w porzadku. Spotykamy sie blizej mojego miasta, po tym jak poprosilam, jest sklonna do naszych sugestii spotkaniowych wiec to sie ceni, aczkolwiek jesli chodzi o fantazje to jej brak ;) Za to nastepne spotkanie z inna LCC, zapowiada sie ciekawie, aczkolwiek wieksza grupa, mozna bardziej poszalec ; )
A moje przyjaznie z Au Pair, pewnie sie skoncza po odjezdzie Lucii i Charlotte, mieszkajacych najblizej mnie, wiec pozostane wolnym strzelcem.
Bardzo za to ciesze sie na przyjazd Anki [ Blisko do San Francisco ], bo czuje ze to swoj Kobieta ! :) W sumie, mozna powiedziec, ze jest male grono polskich Au Pair, z ktorymi czuje sie bardzo zwiazana, i wiem, ze poznalam te wspaniale osoby tylko dzieki udzialowi w tym programie, zatem bycie Au Pair przynosi dodatkowe korzysci, jak fajni znajomi rozsiani po calej Polsce, a jest to fajne, jak mozna sobie tutaj za wielka woda porozmawiac uzywajac pelnego slownika ;)[ to tak odnosnie pytania nr 12 ;) ] !
Moje odpowiedzi nie sa jakos gleboko przemyslana, aczkolwiek wywodza sie z mojej glowy ;)
- 1. Co to znaczy bycie operką według Ciebie?
Dla mnie bycie Au Pair to przede wszystkim praca, ktora daje wiele mozliwosci poznania siebie, jak i przede wszystkim nowych miejsc, nowych ludzi, innej kultury. Jest to rowniez dobra opcja na znajomosci miedzynarodowe i stworzenie swojej malej sieci kontaktow miedzynarodowych.
- 2. Z czym wiąże się bycie operką?
Praca jako Au Pair przede wszystkim wiaze sie z duza odpowiedzialnoscia jaka obarczaja nas Host rodziny. To w naszych - Au Pair - rekach jest bezpieczenstwo dzieci, a takze w sporej mierze ich wychowanie i rozwoj, gdyz spedzamy z dziecmi bardzo duzo czasu.
- 3. Jakie dostrzegasz kategorie operek?
W mojej grupie jest bardzo malo dziewczyn, jednak zauwazylam takie, ktore zupelnie zostaly nastawione na podbijanie ameryki, czyli w glownej mierze w ich interesie sa imprezy i podroze. Dziewczyny, ktore tak naprawde wcale nie chca poznac kultury amerykanskiej i zamuja sie opieka - pracuja bardzo duzo i zazwyczaj wolny czas spedzaja samotnie. Osoby, ktore sa zaangazowane w zycie host rodzin i spedzaja z nimi duzo czasu. I chyba osoby, ktore potrafia znalezc zloty srodek, przykladaja sie do swojej pracy, poznawaja kulture i duzo podrozuja.
- 4. Jakie cechy charakteryzują dobre operki?
Przede wszystkim cecha dobrej Au Pair musi byc odpowiedzialna, otwarta, gotowosc do wspolpracy, wyobraznia. Decydujac sie na taki wyjazd zdecydowanie trzeba posiadac wewnetrzna odwage, i byc osoba rozsadna i tolerancyjna.
- 5. Czujesz się członkiem grupy operek, czy postrzegasz siebie bardziej w kategoriach jednostki?
Trudno mi odpowiedziec na to pytanie, bo z jednej strony postzregam sie jako jednostka, a z drugiej strony utrzymuje kontakt z innymi dziewczynami, jednak bardziej na podstawie wiezi kolezenskich, niz bycia au pair.
- 6. Czy bycie operką stanowi poczucie satysfakcji?
Bycie Au Pair przynosi wiele satysfakcji, mnie najwiecej jej daje jak widze, ze moje dzieci sa szczesliwe, ze ucze ich nowych rzeczy. Rowniez satysfakcje daje mi to, ze jestem niezalezna i moge sobie pozwolic na rzeczy, ktore w Polsce bylby dla mnie totalnie niedostepne.
- 7. Jak postrzegasz życie w USA?
Zycie w USA zdecydowanie rozni sie od zycia w Polsce. Jestem zdania, ze ludzie maja tutaj troche latwiejsze zycie. Mlode osoby moga zdecydowanie latwiej znalezc prace, juz po ukonczeniu collegu. Jest to zycie o wiele szybsze, a za czym idzie wiezy rodzinne tez nie sa tutaj piorytetem, wrecz mozna powiedziec ze zanikaja. Takze ich kontakty ze znajomymi wydawaja sie byc wielce powierzchowne. Kazdy zyje swoim zyciem.
- 8. Jak postrzegasz amerykanów?
Amerykanie to bardzo otwarty narod, ludzie sa strasznie uperzjmi i zdecydowanie zyczliwi. Czasmi az na wyrost, jednak zdcydowanie to wielki pozytywch w ich strone. Ludzie doceniaja innych i potrawia o tym otwarcie powiedziec.
- 9. Jak postrzegasz inne operki?
Inne dziewczyny, bedace Au Pair bardzo mnie ciekawia - jak na socjolozke przystalo - i zdecydowanie roznia sie ze wzgeldu na kraj pochodzenia, jak rowniez w zaleznosci wiekowej. Sa osoby, ktore wiedza z jakiego powodu tutaj sa i staraja sie korzystac z wyjazdu a zarazem byc dobrym pracownikiem, a zdarzaja sie tez inne osoby, ktore w cale wydawac by sie moglo nie wiedza po co tutaj przyjechaly.
- 10. Jak postrzegasz host family?
Rozumiem, ze chodzi o moja ;) to moja rodzina jest mozna powiedziec idealna. Traktuja mnie jak czlonka rodziny i oni sami sa dla mnie, jak moja druga rodzina. Obopolnie sie szanujemy i dzieki temu nie mamy zadnych problemow.
- 11. Kogo nazwałabyś swój a kogo obcy?
Swoimi moge nazywac moich znajomych tutaj oraz moja host rodzine, a zdecydowanie do kategorii obcy musze zaliczyc pozostale Au Pair.
- 12. Z jaką grupą/ jakimi grupami czujesz więź?
Jak w poprzednim pytaniu odpowiedzialam, zdecywanie czuje wiez z moja host rodzina, jak i z moimi amerykanskimi znajomymi tutaj.
Zdecydowanie jestem Au Pair, aczkolwiek na spotkania jezdze bo niestety musze - bo musze zlozyc przeciez moje inicjaly - nie wnosza one nic w moja prace, ani w moje kontakty-przyjaznie z innymi Au Pair. Od co, przykry obowiazek, ktory zmusza mnie do poswiecenia jednego dnia w miesiacu, oraz paru dolarow na paliwo. Moja LCC z beznadziejnej, w ciagu paru miesiecy stala sie nawet w porzadku. Spotykamy sie blizej mojego miasta, po tym jak poprosilam, jest sklonna do naszych sugestii spotkaniowych wiec to sie ceni, aczkolwiek jesli chodzi o fantazje to jej brak ;) Za to nastepne spotkanie z inna LCC, zapowiada sie ciekawie, aczkolwiek wieksza grupa, mozna bardziej poszalec ; )
A moje przyjaznie z Au Pair, pewnie sie skoncza po odjezdzie Lucii i Charlotte, mieszkajacych najblizej mnie, wiec pozostane wolnym strzelcem.
Bardzo za to ciesze sie na przyjazd Anki [ Blisko do San Francisco ], bo czuje ze to swoj Kobieta ! :) W sumie, mozna powiedziec, ze jest male grono polskich Au Pair, z ktorymi czuje sie bardzo zwiazana, i wiem, ze poznalam te wspaniale osoby tylko dzieki udzialowi w tym programie, zatem bycie Au Pair przynosi dodatkowe korzysci, jak fajni znajomi rozsiani po calej Polsce, a jest to fajne, jak mozna sobie tutaj za wielka woda porozmawiac uzywajac pelnego slownika ;)[ to tak odnosnie pytania nr 12 ;) ] !
4 komentarze:
Bardzo fajnie odpowiedziałaś na te pytania :) A Lucii i Charlotte kiedy wyjeżdżają?
P.S. Też się bardzo cieszę, że się poznamy :)
Prawdopodobnie obie pod koniec lipca, Lucii pracuje do 11 lipca, a Charlotte mimo ze powinna do sierpnia to wraca pod koniecc lipca bo jej dzieciaki jada na campy, a ona nie ma zamiaru korzystac z tego miesiaca, ktory mamy na podrozowanie ; )
hahhaha też dostałam takie pytania :D i też na nie odpowiadałam
mysle, ze wiele dziewczyn je dostalo ;) w koncu badania to badania ;)
ja jestem ciekawa analizy ;) i mam nadzieje, ze dostane bo poprosilam ;)
Prześlij komentarz