Looking into future...

Bycie Au Pair czasami ma swoje minusy... w moim przypadku mowa o planach dotyczacych wakacji. Niestety czasami musimy sie kierowac datami, ktore podaje nam Host Rodzina. I w moim przypadku, pierwszy tydzien wybralam samodzielnie... drugi natomiast zostaje mi narzucony. I nie moge powiedziec, ze jestem szczesliwa... troche mi to za wczesnie. Aczkolwiek nie marudze, tylko wlaczam moja glowe i zastanawiam sie gdzie by tu pojechac.

Mam juz termin : 12-19 marca 2011. [ mozliwe ze tydzien pozniej.]

Najsmutniejsze, ze prawdopodobnie - moze nie :> - beda to wakacje samotne - choc z drugiej strony, zamierzam skorzystac tym razem z uslug couchsurfing.com.

Moj budzet nie pozwala mi na szalencze wyprawy marzen, czyli Australia badz Ameryka Pld. [ smutne, ze w drugim roku bedzie mnie ograniczala wiza - a raczej jej brak ech ].

Poki co w mojej glowie takie destynacje jak:

  • Boston

  • Waszyngton, DC

  • San Juan, Puerto Rico

  • New Orleans, LA

Zdecydowanie bede poszukiwala czegos z cieplem - nienawidze zimna, kto mnie zna ten wie jak bardzo ;) ale nie w glowie mi lezenie na plazy, to juz bylo. teraz chcialabym cos z ladnymi budynkami, ladnymi widoczkami, bym mogla sie rozwijac fotograficznie ;)

Zwracam sie teraz do Was czytelnicy... jakies propozycje?

Moze ktos poszukuje towarzyski do podrozy w tym terminie albo tez musi zaplanowac wakacje ? ;)

2 komentarze:

karolina pisze...

a moze floryda albo mexico ;)

Karolina pisze...

mexico chyba odpada, nasluchalam sie o tym jakie to niebezpieczne, o pistoletach przy glowach... wiec na samotna dziewczeca podroz odpada ;)) poza tym nie znam hiszpanskiego, ktory tam wymagany zeby cokolwiek moc zrobic. a kurort odpada ;)

a floryda.. mozna sie zastanowic ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Incessant Journey , Blogger