Lucii <3

Lucii <3

Dzien owocowal w zdjecia, tym razem Lucii. Moja Slowaczka z ktora przylecialysmy tutaj tego samego dnia.



















Fotografowanie dwoch roznych osob pokazalo mi jak wiele rowniez zalezy od samej modelki ; )

Charlotte <3

Charlotte <3

Moje pierwsze zabaw z portretami :)





















Z niektorych zdjec jestem naprawde zadowolona, jednak musze cwiczyc cwiczyc... i chyba nawet zdecyduje sie na kurs fotografowania ludzi.

Blossom Trail

Blossom Trail

Wybralam sie z moimi dziewczynami z aparatem w plener.

Pojechalysmy na poludnie w okolice Fresno, gdzie znajduje sie Blossom Trial.

Jednakze, mimo ze wiosna juz powoli gosci, pojechalysmy tam troche za wczesnie gdyz nie wszystko zdarzylo sie wybudzic ; )















Odkrylysmy rowniez troche mniej zurbanizowana Kalifornie.





Dziwnie jest doswiadczac wiosny w lutym ;)
Kailua Beach

Kailua Beach

Kailua Beach jest zaliczana do najlepszych hawajskich plaz.

Plaza ta w kształcie półksiężyca, ma około 2 mile (3,2 km) długości i 50. -150 m szerokości.

Woda jest przezroczysta, a dzieki temu, ze nie ma zadnej morskiej roslinnosci wydaje sie byc idealnie blekitna.

W porownaniu z zatloczona Waikiki Beach, plaza ta byla wrecz pusta. Gdzieniegdzie znajdowali sie plazowicze. Dodalo to temu miejscu jeszcze wiecej magii i uroku.





Idealnie niebiesko, w dodatku woda ta byla o duzo bardziej slona niz ta przy Waikiki Beach!













Hawaii.

Hawaii.

"Paradise is exactly like where you are right now... only much, much better."


Moje pierwsze samodzielne wakacje spedzilam na Hawajach. Brzmi to strasznie abstrakcyjnie, nawet dla mnie, nawet po czasie spedzonym tam.

Przed wylotem w ogole nie bylam zachwycona tym pomyslem, troche za szybko jak na wakacje.. ale bilet kupiony, hostel zabookowany... trzeba sie bylo spakowac i leciec ;)

Po doleceniu na miejsce buzia sie nie zamykala ;) Fakt, pierwsza podroz komunikacja miejska nie nalezala do najprzyjemniejszych, po 4,5g locie, z bagazem z niewiedza gdzie czlowiek powinien wysiasc zeby znow nie wrocic na lotnisko ;) ale dalismy rade - oczywiscie wakacji nie spedzalam sama ;)

z Monia, Pawlem i Lucii pierwsze po wrzuceniu bagazy do pokojow wyruszylismy na plaze... a tam slonce gorace, rozebrane ludzie i sporo surferow w niebieskiej wodzie.

No i jak tu nie wierzyc ze to raj !







Zachody slonca byly tam piekne!









Widok na Diamond Head.





Hawajska roslinnosc.




Piekne miejsce, w ktorym temperatura w ciagu nocy i dnia rozni sie dwoma stopniami. Piekne widoki. Piekne plaze, aczkolwiek Wikiki Beach troszke przeludniona ;)
Wiosno?

Wiosno?

Nudzi mnie juz ta zima. Wiem, ze w Polsce jest starsznie zimno, ale ja przeciez mieszkam w Californi! Fakt prawdziwa zime mialam przez jeden dzien, gdy pojechalam na narty ale deszczowa pogoda nie zawsze nastraja pozytywnie.

Na szczescie powoli wiosna rodzi sie tutaj ze snu... jest koncowka lutego a ja mam wrazenie, ze to juz kwiecien ;)



Pozostalosci po "zimie".







Bez slonca, nawet Kalifornia bywa szara.











Czekam na lato!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Incessant Journey , Blogger